środa, 4 kwietnia 2012

Mglisty wieczór

Piękna mgła zawisła dziś wieczorem nad wioską...

Wzięłam aparat  i wyszłam za dom. Było jeszcze widno a mgła dopiero co się pojawiła.





Pstryknęłam kilka fotek i ale ciekawa byłam co dzieje się na łąkach.
Wróciłam więc do domu, powiedziałam ślubnemu, że biorę rower i będę za pół godzinki :)

Gdy zjechałam ze ścieżki rowerowej w drogę prowadząca między lasem a polami widziałam już tylko najbliższe 25 metrów przed sobą :) 
Robiło się coraz ciemniej..


  Gdy dojechałam na łąki....łąk nie było :) Kompletnie nic nie było widać.
Zrobiłam więc kilka ujęć skraju lasu.


Czy ja już wspominałam, że uwielbiam swój rower... :D

Dobrej nocy :)




niedziela, 1 kwietnia 2012

Ogrodowi goście




W tym roku jakość wyjątkowo tłoczno zrobiło się wokół domu.  Pojawiło się mnóstwo różnych ptaków, nawet takich których do tej pory w ogródku nie gościłam. 

Najbardziej cieszę się z rudzików :) Wróciły już z zimowisk a kilka postanowiło zatrzymać się u mnie. I super. Latają w pobliżu starej jabłoni. 

A jeśli chcecie, żeby i w Waszym ogrodzie zadomowiły się ptaki mam kilka podpowiedzi jak je zaprosić :)
Czyli najprościej:  jeśli chcemy więc obserwować wokół siebie jak najwięcej ptaków trzeba zadbać o to, żeby ogród był dla nich sprzyjającym siedliskiem.
  1.  Warto zostawić jakiś niestrzyżony fragment trawnika albo posiać łąkę kwietną, która będzie bogata w gatunki czym przyciągnie rozmaite owady i pająki i będzie niczym bogato zastawiony stół. :)W sklepach ogrodniczych dostępne są gotowe mieszanki, z których wyczarować można piękną łąkę kwietną. Najlepiej nadają się dla niej stanowiska nasłonecznione o lekkiej glebie.
  2. Po przekwitnięciu bylin czy roślin jednorocznych/dwuletnich na rabatach warto pozostawić suche owocostany. Będą atrakcja dla ptaków odżywiających się nasionami. I tak np. jednoroczny onętek( inaczej kosmos), którego bardzo lubię...lubią też przepiękne ptaki szczygły.
  3.  Nieocenioną wartość dla ogrodu oraz ptaków mają duże, stare drzewa z dziuplami i głębokimi szczelinami w korze. Mnóstwo w nim owadów i larw a także miejsc do gniazdowania dla dzięciołów, kowalików, sosnówek, czubatek  
  4. Nie grabcie wszystkich liści jesienią - warto zostawić fragment, gdzie będą leżały swobodnie - zima będzie można obserwować kosy, wrony czy inne ptaki grzebiące w poszukiwaniu małych stworzeń .
  5. Dobrze jest wiedzieć jakie owoce lubią ptaki. Można wtedy posadzić w ogrodzie odpowiednie krzewy i obserwować urzędujące w nich ptaki. Oto kilka ptasich gatunków:
  • jarząb pospolity,
  • świdośliwa gładka,
  • dereń jadalny,
  • ligustr pospolity,
  • trzmielina zwyczajna,
  • śliwa tarnina,
  • kalina koralowa,
  • bez czarny,
  • głóg jednoszyjkowy.

   6.  Kąpielisko dla ptaków - ptaki też lubią się pluskać, dlatego ucieszą się gdy zorganizuje się im jakieś poidełko, gdzie oprócz ugaszenia pragnienia będą mogły zmoczyć upierzenie. Ale nie tylko w wodzie ptaki lubią się pluskać - niemało ptaków uwielbia czyszczenie piór w kąpieli paskowej! Zaproponujcie więc im dołek w ziemi bądź płytką miskę  z drobnym piaskiem.  Ucieszą się z pewnością wróble i mazurki.

  7. No i wreszcie trzeba zapewnić ptakom dom czyli inaczej mówiąc miejsce do gniazdowania. Tak więc wieszamy odpowiednie dla danego gatunku budki lęgowe. Bardzo ważna jest też prawidłowa konstrukcja budki czyli np. bez patyczków przy otworach wlotowych, które to ptakom nie są do niczego potrzebne, natomiast ułatwiają robotę drapieżnikom.

Gwarantuję, że tak przygotowane ogrody będą rajem dla ptaków no i dla ich miłośników i obserwatorów :)

A to już właśnie wspomniany na początku rudzik :)



 Modraszka jest stałym gościem.


W piątek przyłapałam też sójkę na gałęzi. Chyba się mocno zamyśliła, bo nic nie robiła sobie z mojej obecności.



 A to już modraszka przy budce lęgowej.




A to już kopciuszek- bardzo fajny ptaszek zamieszkujący głównie wiejskie zagrody. Charakterystyczne u niego jest śmieszne kiwanie głową z góry na dół:) łatwo go po tym rozpoznać.










 A ta puchata kulka to mały kopciuszek - zdjęcie zrobiłam pod koniec maja zeszłego roku :)





Patrząc za okno stwierdzam, że z roweru nici, bo mi chyba łeb urwie i tyłek odmrozi.
Może więc uszyję coś...mam już nawet pewien pomysł...:)


Miłej niedzieli i nadchodzącego tygodnia!

Obserwatorzy