Melduję, że powoli mam już dość, zwłaszcza, że jestem na etapie tzw. Ogarniania Wszystkiego, co w praktyce oznacza przeglądanie dziesiątek rzeczy i decydowanie co nimi zrobić.
Udało mi się jednak doprowadzić prawie do końca jeden pokój i właśnie jego fragment chciałam bardzo Wam pokazać :)))))
Tak wyglądał nasz duży pokój, szumnie zwany salonem PRZED. Ciężko, smutno i ciemno.
Ale robione to wszystko było jeszcze przed ślubem, czyli parę ładnych lat temu, więc sobie wybaczam. Z biegiem czasu dużo się zmienia :) Gust, spojrzenie na wnętrze, ulubione kolory.
Ale to dobrze, bo jest do czego dążyć a potem z czego się cieszyć :)
a tak jest teraz :) Tak jak chciałam - jasno, lekko i przytulnie :)
Więcej opowiem co i jak zostało zrobione następnym razem. Pokaże oczywiście resztę salonu. Mam w zanadrzu jeszcze sypialnię i Zosiowy pokój. A teraz właśnie sypialnia rozpaczliwie mnie wzywa, bo jest tam jeszcze sporo do ogarnięcia.
Dziękuję też na wszystkie wiadomości i wpisy pod poprzednim postem :) bardzo bym chciała na każdy odpowiedzieć i wszystkich odwiedzić. Ten czas przy remoncie jednak tak leci... bywało, że
kładliśmy się o 2 w nocy spać..
Dziękuję też na wszystkie wiadomości i wpisy pod poprzednim postem :) bardzo bym chciała na każdy odpowiedzieć i wszystkich odwiedzić. Ten czas przy remoncie jednak tak leci... bywało, że
kładliśmy się o 2 w nocy spać..
Uściski :)
Zmiana szokująca... oczywiście na plus :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo się cieszę :))
UsuńŚwietne efekty!!:) Zmiany zewnętrza czasami łączą się ze zmianami wewnętrznymi;) ..czy aby tak tez jest i u Ciebie?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przytulnie:)
Taka zmiana chodziła za mną już oda jakiegoś czasu ale potrzebny był jeden impuls, żeby stwierdzić, zaczynamy działać właśnie teraz :)
UsuńDziękuję za udział w zabawie na moim blożku:) Pozdrawiam radośnie!:)
Usuńjak ładnie! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietna przemiana, też mi się taka marzy ale nie wiem czy umiałabym wprowadzić takie zmiany.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że na pewno :) Jest teraz tyle miejsc, gdzie można znaleźć inspiracje ( a najlepszym są blogi oczywiście :), że musi się udać. Trzeba tylko dojrzeć do decyzji i działać :)))
UsuńZmiany są potrzebne, tak jak piszesz: my się zmieniamy. Wersja teraz bardzo mi się podoba, jest lekka i różnymi dodatkami można zmienić jej nastrój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
m.
Właśnie, neutralna baza i dodatki wedle nastroju :)
UsuńZmiany,że hej, pięknie, białe meble to jest zdecydowanie to! U nas za jakiś rok znów się będziemy remontować bo chyba ze strychu przeniesiemy się na I piętro :) Z jednej strony fajnie bo uwielbiam się urządzać, ale z drugiej finanse ;) trzeba będzie kombinować, żeby było ładnie i tanio :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zmiany rewelacyjne, styl taki jak lubię:) Efekty zdecydowanie warte wysiłku :)
OdpowiedzUsuńSuper zmiana!
OdpowiedzUsuńSliczna zmiana, jest lekko i przyjemnie. Piękne zdjęcia na ścianie! Czekam na następne metamorfozy:)
OdpowiedzUsuń