I mija właśnie kolejny rok :)
Mam nadzieję, ze był dla Was równie udany jak dla mnie.
Jeśli z jakiegoś powodu chcielibyście, żeby nowy był bardziej łaskawy od mijającego to ja trzymam za to kciuki a Wam i sobie życzę jeszcze więcej przyjemności, dużo przygód, lisów na Waszej ( i mojej!) drodze i dzikości przyrody :)
Ostatni dzień starego roku był dla mnie łaskawy, bo obfitujący w lisy :)))
Tyle lisów co dziś nie spotkałam w całym 2014 roku.
Także biorę to za baaardzo dobrą wróżbę :))
Zresztą ten rok był akurat ubogi w leśne spotkania. Jakoś nie miałam do tych spotkań specjalnie szczęścia. Aż do dziś w zasadzie.
Poza lisami były gile, łabędzie, ogromne stada kwiczołów a nawet kłócące się srokosze, stadko bażantów.
Nie wszystkich sfotografowałam ale każdego zapamiętam.
A wszystko to widziałam łącząc przyjemne z przyjemnym i pożytecznym. Czyli fotograficzne łowy z z kijami nordic walking :)
Dałam sobie mocny wycisk i czuje teraz każdy mięsień dużo bardziej niż po Chodakowskiej :)
Zostawiam Was moi Drodzy z piękną przyrodą i kilkoma świątecznymi fotkami.
Do zobaczenia w Nowym Roku !
Do zobaczenia w Nowym Roku !