czwartek, 2 lutego 2012

Jeleń o poranku

Piękny, złoty wschód słońca obudził dziś ten mroźny poranek.
Mnie jak wiadomo nie musiał budzić - zrobiła to już wcześniej Zofia.

Jeszcze ciemno, choć już skrzy się coś nad horyzontem, na termometrze - 22,3 stopnia, Zosiek pije swoje mleko, futrzane stwory grzeją ogony gdzieś przy piecu....Nie  nastroiło M. to w żadnym wypadku do wyjścia z domu...raczej do zakopania się z powrotem pod kołdrą :)
 Szkoda mi się zrobiło chłopiny - dostał więc na pocieszenie  i zachętę gorące kakao z kilkoma kostkami gorzkiej czekolady :)

A ja po nakarmieniu wszelkiej zwierzyny futrzastej oraz skrzydlatej pstrykęłam kilka fotek wędrującego coraz wyżej słońca.

W międzyczasie do naszego domu przyszedł jeleń. On też ma swój portret o poranku :)












  W planach są poduszki do kompletu dla jelenia :)

Pozdrawiam :)

Obserwatorzy