poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Morskie klimaty znad Bałtyku




Dzień dobry po małej przerwie wakacyjnej :)

Ci, którzy zerkają czasem na moją stronę na FB  widzieli już pewnie naszego mistrza lenistwa - koteła w całej okazałości.



 Tak właśnie mniej więcej wyglądały nasze wakacje ;)

Oprócz wylegiwania się zdążyliśmy też odwiedzić piękny Bałtyk, który chyba po raz pierwszy przyjął nas upalną pogodą.
 No dobrze, nie marudzę drugi raz w życiu, z tym że ostatni jakieś 18! lat temu.







Teraz czas jednak zabrać się do pracy :)
A tej jest trochę, bo prawie wszystkie szyciowe nadwyżki znalazły swoich właścicieli  i kuferek lalkami prawie świeci pustką.

Na szczęście dziś odebrałam paczkę z nowymi, świeżutkimi tkaninami!







Koronę w morskim stylu uszyłam już jakiś czas temu.
Powędrowała do Małego Marynarza na jego pierwsze urodziny.




 








Na koniec mała podwórkowa migawka.
Jeszcze zanim nastała susza absolutna, która nie oszczędziła niestety kilku roślin.

Czekam na deszcz jak na zbawienie, bo ścielący się w połowie sierpnia  się dywan z liści to nie jest zbyt optymistyczny widok.








7 komentarzy:

  1. Super i i zachwycajacy ogród :))
    A o Gdańsku dziś coś u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I grzybów chyba w tym roku specjalnie nie będzie przez tą suszę absolutną...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie :) W tym roku pogoda rzeczywiście dopisała nad morzem. Kociak wygląda przesłodko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam pytanie-skąd takie przepiękne tkaniny? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy