środa, 12 grudnia 2012

Odrobina zimowo-świącznego światła

Wieczorna chwila odpoczynku po dniu spędzonym na porządkach.

Co ja bym bez tej mojej małej Zosi zrobiła - uwielbia wręcz pomagać mi w domowych walkach z kurzem i brudną podłogą. Wszelkie urządzenia, które robią " psik, psik" są Zosi przyjacielem, wszystko co można zmoczyć a potem wytrzeć również.

A to już moja odrobina świątecznego klimatu.
Białe lampki oświetlające okno mają magiczny klimat zwłaszcza wieczorem i bladym świtem, gdy dzień bardzo powoli budzi się odsłaniając śnieżne czapy za oknem.




Moje ukochane : cyprys ' Goldcerst  Łac. Cupressus macrocarpa Goldcrest i  cyprysik Ellwoodii  
Łac. Chamaecyparis lawsoniana 'Ellwoodii


Cyprys 'Goldcrest' to brytyjska odmiana hodowlana, często sprzedawaną jako roślina doniczkowa. Ja bardzo lubię to soczyste zabarwienie liści:) Pewnie sporo z Was ma takie cyprysy jako świąteczną ozdobę.Nie spodziewacie się jednak, że będzie gościć w domu więcej niż jeden czy dwa sezony. C.m.'Goldcrest' jest ciekawym, choć krótkotrwałym dodatkiem do kolekcji roślin doniczkowych.Cyprysy uprawiane w domu preferują w lecie chłód, około 18°C. Przy wyższych temperaturach należy im zapewnić dobrą wentylację i rozważyć umieszczenie roślin na dworze, na okres letnich upałów.Żeby zachować barwę liści, cyprys potrzebuje jasnego światła. Latem uważajmy, by liście na roślinach uprawianych w domu nie dostały poparzeń. Najlepsze dla nich jest światło jesne, lecz niebezpośrednie.Po dokładnym podlaniu bryły korzeniowej czekamy, aż wyschnie powierzchnia podłoża i dopiero wtedy ponownie podajemy roślinie wodę. W zimie okazy doniczkowe powinny mieć raczej sucho.W przegrzanych i suchych pomieszczeniach liście rośliny mogą zbrązowieć i kruszyć się. Dlatego, jeśli to możliwe, obniżamy wówczas temperaturę. Jeżeli nie - zwiększamy wilgotność w bezpośrednim otoczeniu rośliny, ustawiając w pobliżu nawilżacz lub miskę z wodą.



Chamaecyparis lawsoniana 'Ellwoodii' z kolei to wolno rosnąca odmiana. Dorasta po 10 latach do 1 m wysokości. Ma zwarty, gęsty, stożkowy pokrój. Gałązki są pokryte drobnymi niebieskozielonymi igiełkami. Lubi kwaśną, przeciętną glebę. Ten cyprysik nadaje się do sadzenia na skalniakach, wrzosowiskach i w pojemnikach występuje w roli małej bożonarodzeniowej choinki :)







Książka i mój rudzik  :)




To początek moich świątecznych dekoracji. 

zanim spadł śnieg pozbierałam trochę długich, świerkowych szyszek i zamierzam zrobić  z nich świąteczny pożytek :) Następnym razem pokażę Wam więc mój pomysł na szyszkową ozdobę.
Zaraz zabieramy się z Zosią Samosią za ciąg dalszy porządków. 
O, przypomniała mi się dobra rada którą dla Was miałam - otóż nie polecam mycia okien przy - 10 stopniach :))))))))
Tak, robiłam to własnoręcznie....tylko hmmmmm jakoś szybko ta woda zamarza na zewnętrznej stronie okna :))))
Ale za to jakie piękne lodowe obrazy tworzą się na szybach :)



A to kilka lodowych obrazków już zza okna. Tak jak mówiłam - w las poszłam dopiero gdy spadł śnieg. Na szczęście nie musiałam długo czekać na taką przyjemność :)
Na początek spotkałam stado gili. Niestety większość stada zwiała przede mną ale te dwie sztuki chętnie pozowały. Szkoda tylko, że były wysoko na drzewie.







To zmrożone cudo to Arcydzięgiel litwor. Roślina lecznicza owiana jest legendą, według której sam archanioł Gabriel w czasie epidemii dziesiątkującej ludzi zstąpił z niebios na ziemię, objawił się pewnemu zacnemu medykowi, któremu przekazał wiadomość, że wystarczy żuć korzeń dzięgla, aby się przed chorobami uchronić :) Ja pamiętam, że liści andżeliki ( to inna nazwa) moja mama używała kiedyś do tortów. 



A to wiadomo mój ukochany lis. Jeden zwiał przede mną na samym początku spaceru a ten śmigał po łące od której dzieliły mnie dwa rowy...i dwa rzędy krzaków. Zanim przegramoliłam się przez pierwszy rów rudzielec zwiał.







Letnia pozostałość w zimowym odzieniu :)


Mazurek to już stały bywalec mojego płotu.



Trznadle



Znalazły sobie niezłą miejscówkę  na te mroźne dni - kupę skoszonej trawy. Świetna kryjówka, miejsce do ogrzania, bo kupa aż parowała na tym mrozie i źródło  pokarmu :)




Uciekam a Wam życzę miłego dnia :)

22 komentarze:

  1. Jest klimat, nie da się ukryć, a taka córcia to prawdziwy skarb :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Zosia to ostatnio nawet nie chciała wejść dalej do domu dopóki nie starła ścierką z podłogi błota po śniegu :)

      Usuń
  2. W taki zimowym krajobrazie ptaki prezentują się magicznie, u nas też światełka wprowadzają nastrój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Światełka i zapach sosnowej żywicy - i nic więcej nie trzeba :) Teoretycznie ;) bo praktycznie to wychodzi inaczej zwłaszcza jak w zasięgu ręki jest maszyna do szycia ;)

      Usuń
  3. Na parapecie okiennym masz miłe światełko i "choinki", a na dworze tyle cudnych ptaków i nawet lisa. Zosia niech Ci dalej dzielnie pomaga, jeśli to lubi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zawsze nie mogę się doczekać zimy głównie przez ptaki, które zlatują się do karmnika stadami i można siedzieć z nosem w szybie i podziwiać cały dzień :) Też tylko teoretycznie, bo praktycznie to kto ma cały dzień na gapienie się w okno ;)

      Usuń
  4. Jakie piękne ptaki. Jakie fantastyczne zimowe zdjęcia. Cudowne krajobrazy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Dlatego tak lubię zimę...ma mnóstwo uroku a zdjęcia można zrobić niepowtarzalne :)

      Usuń
  5. Witaj, ale u Ciebie pięknie ,świątecznie i klimatycznie. Ptaki boskie, podziwiam Cię, że je wszystkie znasz z nazwy. No i piękne zdjęcia robisz. Ja wsiąkłam w pracę na amen, nie wiem, gdzie ręce włożyć. Dlatego mało mnie w blogowym świecie i mało odwiedzam zaprzyjaźnione blogi. Pozdrawiam Cię,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zauważyłam, że ostatnio bardzo Cię mało w blogowym świecie. No nic, poczekam aż będziesz miała więcej luzu :)
      A znajomość ptaków jakoś sama przyszła. Jak się człowiek czymś bardzo interesuje to wiedza niepostrzeżenie sama do głowy wchodzi :)

      Usuń
  6. hej
    zimę pokazałaś cudowną :)
    co do Świątecznych dekoracji już je u Ciebie widać :))) u mnie jeszcze kurz zalega ... ufff nie wiem czy na te Święta się wyrobię ;)

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też jeszcze sporo kurzu zalega ale dzielnie walczę, chociaż dziś mi się baaardzo nie chciało :)

      Usuń
  7. Zazdraszczam zwierzyny, lisa nade wszystko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci szczerze, że lisa to ja sobie sama zazdraszczam :)) Tylko, żeby jeszcze któryś skubaniec był mniej płochliwy i chciał spokojnie zapozować. Ale do tego to trzeba mieć czatownie :)) Tylko już widzę co by na wsi powiedzieli gdybym postawiła w polu czatownię i siedziała w niej pół dnia z aparatem :)))

      Usuń
  8. jeju ale u Ciebie jest pięknie! a te ptaki i widoki są cudowne! zazdroszczę :) piękne ptaszki do Ciebie przychodzą :) do mnie same sikorki i takie większe z niebieskim ale ja nie znam się na gatunkach :/ dodam kiedyś ich zdjęcia bo poszłam w Twoje ślady iteż zrobiłam kilka zdjęć ha ha ha :D to może mi podpowiesz kto mnie odwiedza :)

    pozdrawiam,
    Monika

    bardzo mi się u Ciebie podoba :) ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokaż swoje zdjęcia ptaków!!! Ja bardzo chętnie rozpoznam co to za jeden :)
      W ogóle to zachęcam właśnie do fotografowania przyrody - fajnie, że masz ochotę.
      Czekam z niecierpliwością!

      Usuń
  9. Piękne te Twoje zimowe zdjęcia!! Czekam na więcej i pozdrawiam cieplutko! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i pozdrawiam. Sama czekam na pokonanie porządków przedświątecznych i czas na robienie ozdób i zdjęć :)
      No i z niecierpliwością czekam na Twoje rozwiązanie :))

      Usuń
  10. Piękną zimę pokazałaś, zwłaszcza zdjęcia gili. Ja ich nie widziałam od bardzo dawna, chyba nie przylatują w moje strony. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne zdjęcia!!!Arcydzieło wręcz.Jesteś na prawdę twórcza osoba z własną wizją.To cenię.Obserwuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdjęcia z lasu są po prostu genialne! I gile, i lis, i inne ptaszki... Super! Dzięki takim widokom idzie polubić zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku jakie przepiękne zimowe zdjęcia! Aż męża zawołałam :D
    Też coś wiem o myciu okien w mrozie, byłam wielce zdziwiona :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy