poniedziałek, 28 listopada 2011

Cuda, wianki i sowy

Nie jest to najnowsza rzecz jaką zrobiłam ale bardzo ten sowi wianek lubię. Ostatnio zmienił miejsce zamieszkania znad Szkrabowego łóżeczka przeniósł się do kuchni. Ustąpił miejsce domkowi dla ptaków, który jest jeszcze w mojej głowie i planach. Wianek zrobiłam najprostszą metoda - z pozgniatanych gazet ujarzmionych taśmą klejącą i obwiązanych lnianą tkaniną. Powycinane paseczki materiałowe, wstążki i koronki powędrowały na wianek. Do tego sowa i lniane serduszko. I tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy