Od tygodnia czekam na śnieg. Ostatnie zimy przyzwyczaiły mnie do białych widoków za oknem. Z zaznaczeniem, ze w mieście biało jest tylko przy kilka dni a potem do marca szaro-czarna breja i wrony kraczące w okolicach parków. Co innego na wiosce...Czekam na ten śnieg bo i sanki czekają na Dzieciak :), karmnik czeka na ptaki ( aparat także na nie czeka), sarny chętniej wychodzą z krzaków, gile wyjadają nasiona nawłoci a i w przypływie szczęścia spotkać można tez raniuszki. Dużo jest tych atrakcji zimowych... Ale te letnie widoki....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz