sobota, 14 czerwca 2014

O księżycu, śluzownicy zwyczajnej i królowej lata


Wczoraj była pełnia - czyli dzień wolny dla ogrodnika.
W dodatku piątek trzynastego :)
Mam nadzieję, że żadne czarne koty nie weszły Wam w drogę ;)

Począwszy od dziś, czyli 14 do 26 czerwca księżyca ubywa. Znak to, ze mamy sprzyjający czas w walce ze szkodnikami roślin.
Możemy przesadzać zbyt gęsto rosnące zawiązki owocowe, kosimy trawniki, przycinamy żywopłoty, formujemy iglaki i układamy pryzmy kompostowe.

Ale o właściwie chodzi z tym księżycem i jego wpływem na rośliny?
Dwa czynniki mają duży wpływ na wegetację roślin - pogoda a drugim  i  Księżyc.
Jeśli sadzicie rośliny ogrodowe „zgodnie z Księżycem", możecie być pewni obfitego plonu
. Uprawianie ogrodu zgodnie z fazami Księżyca jest po prostu umiejętnością współżycia ze zdarzeniami natury. Zdrowe kruche warzywa, soczyste aromatyczne owoce, wspaniale kwitnące kwiaty i zadziwiająco mało szkodników - oto nagroda.

Rośliny najwrażliwsze są 1 dzień przed i 1 dzień po nowiu oraz pełni - wtedy należy wstrzymać się od wszelkiej ingerencji w ich rozwój. W czasie od nowiu do pełni, rośliny intensywnie rosną i rozwijają się, ich soki życiowe dążą do góry (księżyc przyrasta).
Wtedy należy siać i sadzić rośliny jedno- oraz dwuletnie, szczególnie owocujące ponad ziemią (I kwadra), a także wieloletnie, w tym trawiaste (II kwadra). To dobry czas również na szczepienia, zbiór nadziemnych plonów warzyw, owoców, kwiatów oraz liści ziół. Uważa się, że owoce zebrane w tym okresie są bardziej soczyste i lepiej się przechowują.

W kolejnym okresie, czyli od pełni do nowiu, soki roślin idą w dół do ziemi (księżyca ubywa) i lepiej rozwijają się podziemne części roślin. Ten okres ma szczególne znaczenie dla dobrego owocowania. W III kwadrze starajmy się więc siać i sadzić drzewa, krzewy i rośliny okopowe, głównie te, które owocują pod ziemią. Wtedy zbieramy również podziemne plony warzyw oraz korzenie ziół. Dla przykładu, marchew zebrana w tym terminie powinna być bardziej soczysta. Przesadzamy też rośliny wieloletnie (cebulowe i byliny).

Ale już ostatnia, IV kwadra, to czas, w którym nie powinniśmy ingerować w rozwój roślin, gdyż wtedy najintensywniej rozwijają one system korzeniowy. Uszkodzenie go podczas przesadzania, na pewno odbije się na kondycji całej rośliny. Jedyne, co możemy kontynuować w tym czasie, to zbiór plonów.

Wracając do tego, co napisałam na początku -  mamy sprzyjający czas w walce ze szkodnikami roślin. A wspominam o tym dlatego, bo liście mojej róży nie są w najlepszym stanie. Nie trzeba się zbyt mocno przyglądać, żeby zauważyć, że jakiś żarłok zaatakował jej liście. Zaatakowała je śluzownica zwyczajna - larwa która żeruje na liściach pozostawiając tzw. szkieletowanie czyli wygryzione między nerwami miejsca.
Zwalcza się ją preparatem Confidor 200 SL lub Basudin 25 EC.
A może znacie jakieś ekologiczne sposoby??? Jeśli tak - dajcie koniecznie znać.


Królowa lata!
Wcale nie mam na myśli róży - dla mnie absolutną królową lata jest niepozorna maciejka.
Posiałam ją tak, żeby wypełniała całą donicę z różą szczepioną na pniu. Już od popołudnia rozwijające się kwiaty maciejki czarują swym niesamowitym zapachem.
Dla mnie maciejka jest absolutnym must have letniego ogrodu.
Świetnie rozmnaża się po prostu z nasionek. Szybko kiełkuje praktycznie w każdym miejscu a potem cieszy swoim obłędnym zapachem przez całe lato.


Do kwitnienia szykuje się też hortensja, która świetnie przezimowała w gruncie a wiosną została przesadzona do doniczki.
Już nie mogę się doczekać jej kwiatów.




Zaczynają też kwitnąć moje ukochane onętki. Piękne, bezproblemowe, samo wysiewające się.
Nigdy nie mam ich dość!






Mam tez tradycyjne pelargonie w wiszących koszach.










I jeszcze raz moje pożarte liście ;)





I pożarta donica ;)






Zrobiłam też metamorfozę kuchennego stołu. Poszło bezproblemowo i gładko.
Użyłam pastelowej barwy do drewna marki Colorit - kolor śnieżna biel. Dwie pierwsze warstwy nałożyłam pędzelkiem a ostatnią wałkiem.
Efekt jest gładki i satynowy czyli taki jak chciałam :)







A na koniec Zosiowa skrzyneczka z kwiatami, o które Malutka dba codziennie własnoręcznie :)
W końcu ozdabia jej własny domek, więc to nie są żarty :)









* o wpływie księżyca na rozwój roślin pisałam w oparciu o informacje zamieszczone w portalu poradnikoggrodniczy.pl

15 komentarzy:

  1. Pięknie te Twoje donice wyglądają,ja osobiście zrezygnowałam już z donic,po latach prób i błędów,dobijało mnie to,że czasami zapomniałam podlać i była wielka klapa.W tym roku mam jeden kwiat wiszący i jeden w koszyczku i już żałuję,nie ma to jak-do gruntu wsadzać.
    Stół super wyszedł,tez lubię tak na biało :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, trzeba mieć trochę czasu, żeby dbać o kwiaty... ale powiem Ci, ze np. donice, które stoją w półcieniu rosną u mnie tak samo ładnie a nie wymagają tak intensywnego podlewania. Jak się czasem o nich zapomni to nic absolutnie się nie dzieje :)

      Pozdrowienia :)

      Usuń
  2. piękne pstryki :-)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. TEN NIEBIESKI CZY MOZE TURKUSOWY KOLOR JEST FANTASTYCZNY....STÓŁ W KUCHNI SUPER WYSZEDŁ, TEZ SWÓJ PRZEMALUJĘ,POZDROWIENIA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko masz ochotę to się nie zastanawiaj - maluj :) Super odmiana za niewielkie pieniądze. Zwłaszcza, że jest teraz dużo farb na rynku o ciekawych, niespotykanych dotąd kolorach, np pastelach. Jest wiem w czym wybierać :)
      Nic tylko brać pędzel do ręki :) Ja się dziś biorę za kolejne przemalowanki :)

      Usuń
  4. Mnie w tym roku zachwyciła fuksja i biała begonia, na pewno zaopatrzę się w nią w kolejnych latach. Pelargonia obowiązkowo, przetrwała z zeszłego roku.
    Twój domek piękniej z dnia na dzień.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biała begonia jest piękna, oj nie wiem czy sama jeszcze takiej sobie nie sprawie. A przerabiaie domu wciąga jak biebrzańkie bagna :)

      Pozdrowienia :)

      Usuń
    2. P.S. a do pomalowania stołu zmobilizowały mnie twoje malowane mebelki z przyjęcia urodzinowego Zosi :))))

      Usuń
  5. U nas królują w tym roku niecierpki :) w kilku kolorach.
    Świetne zdjęcia, piękne kwiaty! i ten stół! i przyznam szczerze - łezka się zakręciła na wspomnienie o domku! czasem aż chce się tam wrócić na jakiś czas żeby bezkarnie bawić się w prowadzenie domu bez rachunków :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak pierwszy raz zakładałam warzywnik kupiłam kalendarz księżycowy i faktycznie był plon! W tym roku zupełnie zapomniałam, chociaż wiem - bo widzę po Lwie że pełnia nie jest dla nikogo obojętna.
    A Zosina skrzynka najładniejsza!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowity efekt dają te kobaltowe elementy. Bardzo energetyzujące!
    Pozdrawiam,
    m.

    OdpowiedzUsuń
  8. Onętki i ja kocham! Są takie finezyjne, kojarzą mi się z baletnicami:) Pełnia na mnie źle wpływa, jestem zawsze bardzo nerwowa i nie mogę spać. Kiedyś bawiłam się w uprawę roślin zgodnie z fazami księżyca, ale nie bardzo mi to wychodziło gdyż mój ogród jest wielki i nie nadążałam:))
    Cudnie jest u Ciebie! Kuchnia piękna, delikatna i przejrzysta.
    Pozdrowienia zostawiam serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zawsze pięknie u Ciebie :) Aż miło się patrzy :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy