poniedziałek, 16 stycznia 2012

Sen zimowy

 Zastawialiście się może jak tegoroczna ciepła zima wpływa na przyrodę? Czy jest korzystna dla zwierząt i roślin?
Ostatnio natrafiłam na krótką audycję na ten temat w radiu.
Okazuje się, że jak zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia czyli to co dobre dla jednych niekoniecznie podoba się innym.

Jeśli chodzi o zwierzęta  to taka pogoda sprzyja tym, które nie zapadają w sen zimowy, jak na przykład sarny czy jelenie. Mają dużą bazę pokarmową, ziemia nie jest zamarznięta, żołędzie nie są przysypane, nie trzeba obgryzać pędów i kory na drzewach więc świetnie sobie radzą i żyją pełnią życia.
 Jest to jednak pogoda sprzyjająca bakteriom i wirusom. Choć temperatury około zera ciągle są jeszcze bezpieczne i nie spowodują zdecydowanie większej zachorowalności.
Podobno jeżeli będzie cieplej, mogą obudzić się kleszcze. Może to się zdarzyć, ponieważ kleszcze wykorzystują każdy moment ocieplenia, żeby spożyć pierwszy posiłek. Gdyby zrobiło się cieplej na tydzień czy dwa, mogłyby się obudzić.

Kłopot niestety mają te, które powinny o tej porze roku już spać - czyli np. niedźwiedzie. 
Jeśli szybko nie zapadną w sen zimowy, to zapasy które od lata gromadziły aby móc przetrwać czas hibernacji mogą się teraz bardzo szybko skończyć. Przywitają więc wiosnę bardzo osłabione  i wycieńczone.

Taki problem mają też wiewiórki, które nie śpiąc przedwcześnie zjadają nagromadzone na zimę zapasy.

A co z roślinami? Na wielu Waszych blogach widziałam już zdjęcia np. bazi czy o wiele wcześniej zakwitających roślin. U mnie na wiosce jest tak samo. Choć teraz bazie przyprószył śnieg :)
Pąki na drzewach są nabrzmiałe tak jak na wiosnę i przez to mało odporne na mróz. Również brak śniegu jest bardzo niebezpieczny dla roślin. W czasie silnych mrozów śnieg tworzy warstwę izolacyjną i pozwala roślinom uchronić się przed zimnem, więc gdy mróz przyjdzie, rozbudzone rośliny nie będą miały jak się przed nim chronić.

Miejmy nadzieje, że wszystko wróci do normy: niedźwiedzie  i wiewiórki pójdą spać, rośliny przestaną się wygłupiać z tymi pąkami w styczniu a my pójdziemy z dzieciakami na sanki :)


A tym czasem skoro o śnie mowa, przedstawiam Wam naszą sypialnię.
U nas jak widać niedźwiedź też nie śpi. Tyle tylko, że jedzenia ma pod dostatkiem, bo Zośka go dokarmia :)












Z pozdrowieniami :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy