Dzisiejszy poranek był jak z bajki.
Zimowe powietrze (w październiku?) zmroziło
gałęzie drzew, oszroniło pozostałe, złote jeszcze liście, szarobłękitna mgła unosiła się nad polami opierając się jeszcze coraz mocniejszym promieniam budzacego się słońca.
Sceneria jak z Królowej Śniegu.
A w domu pojawiła się nowa sowa. Tym razem na huśtawce lub jak kto woli na żerdzi :)
Zośka jest zachwycona, bo uwielbia wszelkie huśtawki. A bujanie nowej sówki to już w ogóle mega uciecha.
Ostatnio też zrobiłam jej zjeżdżalnię dla misiów z kartonu :) Ale tak w dosłownie 5 minut - wymaga jeszcze dopracowania.
A tak poza tym zrobiłam dziś rano kilka zdjęć mojej ptasiej stołówki. Dobrze widać ją z oka kuchennego mojej mamy. Uzbrojona w szlafrok, rękawiczki i szalik oraz gorąca herbatę przez otwarte okno podglądałam ptaki przy śniadaniu.
Przyleciały głównie bogatki ale pojawiła się też modraszka. Oprócz tego kosy, mazurki, sójki...
Zostawiam Was dziś wśród moich ptasich gości życząc ciekawego tygodnia :)
Ja też uwielbiam podglądać ptaszki. Sówka super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki, ptaki to bardzo wdzięczny temat:)
UsuńPozdrawiam :)
Ja ostatnio zaczęłam dokarmiać ptaszki na swoim zewnętrznym parapecie :) ale do mnie to tylko przylatują gołębie, wrony, rybitwy (chyba), więc raczej duże ptaszyska, no powinny być też wróble, ale coś nie widziałam ostatnio. Aha.. i widywałam przelatujące jaskółki jeszcze niedawno, ale chyba już poooleciały :)
OdpowiedzUsuńA sówka superowa!
Oj, to zależy też od tego gdzie mieszkasz oraz czym ptaki częstujesz :)Np. kosy lubią dostawać jablka, rodzynki, sikory, dziecioły głównie pokarm tłuszczowy- czyli słonina, różne kule z ziarnami, rudziki - drobno pokruszone orzechy, płatki owsiane (ale najchetniej jedzą z ziemi). O, przypomniałam sobie, że już kiedyś co nieco pisałam na ten temat( http://puchaczwpniu.blogspot.com/2011/11/dokarmianie-ptakow.html). Jak masz ochotę, to zerknij - może Ci się przyda :)
UsuńPiękna sówka! Żywe ptaszorki również, ale sówka w takim ciepłym, przytulnym wnętrzu wygrywa z przyrodą ;)
OdpowiedzUsuńDziekuję, chociaż ja sama nie wiem co wolę - dziś nawet deszcz mnie nie zniechęcił do spaceru :)
UsuńUrocza ta sówka. Ja to z takich małych ptaszków to wiem tylko które to wróble, ale u Ciebie zawsze mogę się czegoś ciekawego dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńAleż Ty piękne zdjęcia robisz:) Ptaki żywe i te mniej żywe, urocze. Sowa bujająca piękna, taka kolorowa i taka dopracowana w szczegółach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Pięknie tu u Ciebie, migawki z sikorką urzekające:)
OdpowiedzUsuńAle sobie fajnie siedzi,podoba mi sie pomysl :) i jak wszystkie Twoje ptaszki, piekne . Ja wlasnie przed chwilka zrobilam zdjecie gilowi, to rzadki gosc w moim ogrodku, zajadal sie nasionkami bzu, prosto z drzewka. Martwie sie troche jak to bedzie z tymi ptaszkami w tym roku..nasza rodzina powiekszyla sie o kota.. Zima bez ptszkow w karmniku bylaby bardzo smutna..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo jestem ciekawa tego zdjęcia gila. U mnie najczęściej spotykam je zimą na suchych łodygach nawłoci. Zawsze mogę poznać, że były w danym miejscu, bo wokół roślinki rozsypane są nasiona - co zdradza obecność gili :)
UsuńZ kotem to bywa niebezpiecznie niestety...musicie pomyśleć o jakimś zabezpieczeniu karmnika albo postawieniu go w miejscu, gdzie kocur nie będzie miał łatwego dostępu :)
jaka przepiękna sówka! chyba każdy je kocha. ;) jak cudownie mieć tyle ptaszków w ogródku! :)
OdpowiedzUsuńpastelowy-imbryczek.blogspot.com
Najbardziej na świecie kocham sikorki i sowy i zdjęcia na tym blogu:)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu znajdziesz wyróżnienie dla siebie. Nie ma obowiązku odbierania - hehe, to tak na zachętę:) Buziaki!!!
Dziękuję bardzo za wyróżnienie, zaraz zerknę :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję, z przyjemnością dołącze! :)
OdpowiedzUsuń