środa, 30 stycznia 2013

Gdy pada deszcz....


Hmmmm... no nie powiem już, że się szwędam po lesie w poszukiwaniu zwierzaków.
Z wiadomych oczywiście przyczyn, które widać za oknem :)

Mogę za to nadrobić zaległości szyciowe no i ruszyć rozumem przy wymyślaniu nowych zabaw.
Dokończyłam więc woreczki w kolorze blue - doszyłam im trzeciego towarzysza do kompletu
Na bezdomne, przewalające się po domu choćby dziecięce przydasie jak znalazł :)
Niestety, to był mój ostatni motyw, kóry ozdabia woreczek.
Ciekawe czy uda mi się jeszcze gdzieś dostać takie same serwetki.

.

Czytamy też dużo książek - zazwyczaj zakopane w swoich łózkach. Zosia w jednym ja w drugim, opcjonalnie RAZEM :)

Przy okazji naszych dzisiejszych deszczowych podczytywań polecę Wam Nasze ukochane książki i książeczki przyrodnicze dla dzieciaków i nie tylko.



Pierwsza to wydawnictwo Deaogistini Skarby polskiej natury Encyklopedia Przyrody.
Dużo pięknych zdjęć i ciekawostek.



Te książeczki znane są pewne wielu mamom. My bardzo je lubmy i choć przeznaczone są dla maluszków, to Zosia właśnie teraz ma z nich największą radochę :)





Zbiór zabawnych wierszy o ptakach. Pan Marek Judycki czyli autor ułożył dla swojego wnuka.

A to moja ulubiona pozycja. Może dla trochę starszych dzieci, chociaż Zośka chętnie słucha historii o zwierzakach, którymi opiekował się Adam Wajrak razem z Nurią Fernandez w bialowieskich Teremiskach.  Dowcipna i pełną ciepła opowieść o ratowaniu zwierząt, które czekałaby śmierć. 
Uwielbiam :)



Jeśli chodzi o Adama Wajraka to wspomnę jeszcze  o Przewodniku prawdziwych tropicieli, gdzie przedstawia sposoby na wyśledzenie dzikich zwierząt w poszczególnych porach roku. Ja jeszcze nie mam ale czaję się jak najbardziej :)


A tę książeczkę lubię za piękne ilustracje :)


To nie wszystkie nasze zwierzakowe lektury ale jeszcze gotowi jesteście posadzić mnie o przyrodniczy terror mojej 2 -latki ;)
Nic z tych rzeczy. I tak najważniejsza jest Świnka Peppa ;)




Na koniec zapraszam  do klikania. W 36 godzin udało się zebrać wymagane 2 mln podpisów ale warto zostawić swój głos i ślad w tej sprawie.


Na całym świecie, po cichu, wymierają kolejne biliony pszczół, stwarzając tym samym zagrożenie natychmiastowego spadku produkcji żywności. W ciągu następnych 48 godzin, Unia Europejska mogłaby wprowadzić zakaz używania najbardziej trujących pestycydów, utorować drogę dla światowego zakazu i uchronić pszczoły przed wyginięciem.
Cztery kraje Unii Europejskiej rozpoczęły już walkę z tą trucizną, i dzięki temu część populacji pszczół wraca do zdrowia. Kilka dni temu europejska organizacja zajmująca się monitoringiem żywności przyznała, że część pestycydów stanowi poważne zagrożenie dla pszczół. Obecnie eksperci wraz z europejskimi politykami wzywają do wprowadzenia natychmiastowego zakazu. Firma Bayer i największe korporacje lobbują jednak przeciw wycofaniu substancji z rynku. Jeśli uda nam się stworzyć wielki rój globalnego sprzeciwu, wspólnie przekonamy Komisję Europejską by na liście swoich priorytetów umieściła nasze zdrowie i środowisko a nie zysk wielkich korporacji.



Myślcie pozytywnie - bociany już wracają :)

13 komentarzy:

  1. Mmm, przytulnie macie:)Zupełnie nie rozumiem fenomenu świnki Peppy, czy mnie też to czeka, gdy mała podrośnie?...Bardzo ładne woreczki:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś kompletnie nie wiedzialam o co chodzi z tą Peppą....póki przypadkiem nie włączyłam jej Zosi... :) Zakochała się kompletnie a i ja polubiłam świnkę. Porównując ją z innymi bajkami uważam, że zwracam jej honor - jest przyjazna, bez agresji, uczy dzieciaki odpowiednich postaw.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Wspaniale, że od małego wdrażasz u dziecka miłość i zainteresowanie zwierzętami :) Moja mama też tak robiła, i dzisiejszy skutek to mój zwierzoholizm, za co jej jestem bardzo wdzięczna :) A książeczki dla dzieci sa cudowne, nawet dorosłego oko cieszą :) Że nie wspomne już o Twoim szyciu, woreczki sa naprawdę piękne :) Pozdrawiam Puchaczu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Te książki przychodzą jakoś naturalnie, odruchowo sięgam po takie w w sklepach :)

      Usuń
  3. Hej, deszcz mnie dobija i to w ferie:( Szczęście w nieszczęściu, że siedzę w domu. Chora niestety... Twoje niebieskości poprawiają mi humor. Piękne prace, żebym ja tak umiała...:) Mi też w głowie świta niebieski, granat, turkusowy. Mam już pewien plan:)
    Co do edukowania najmłodszych. Moja córa też od najmłodszego zakochana w zwierzakach. Teraz, niezmiennie w wilkach. Pięknie przerysowuje je z ilustracji. Muszę kiedyś pokazać na blogu.
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to wracaj szybko do zdrowia. Chociaż w taką pogodę to nic tylko się wylegiwać.
      Jaki plan??? Mam nadzieję, że zobaczymy efekty na Twoim blogu :)
      I koniecznie pokaż rysunki Córci. Koniecznie! :)

      Usuń
  4. My równiez czytam ksiązki o zwierzakach, ale... Pasją mojego Kuby są gady i płazy ;o) Wieć na tapecie węże, jaszczury, żaby, krokodyle ;o)
    Co do pszczół to zaraz oddam głos! Wiem, że to duży problem, mam w rodzinie pszczelarzy. W tym roku było naprawdę mało miodu... Oby ta akcja coś dała.
    Pozdrawiam :o)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne te woreczki. Petycję podpisałam i mam nadzieję, że coś to naszym pszczołom pomoże. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję za miłe słowa no i podpisanie petycji :)

      Usuń
  6. Bardzo dziekuje za te podpowiedzi :) Szukam dobrych polskich ksiazek.
    Woreczki szyjesz cudne :)
    Przed chwila wlasnie fotografowalam sarny za moim oknem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że mogłam pomóc :) Mam jeszcze kilka pozycji, o których wczoraj zapomnniałam napisać. Dodam je wieczorem do tego posta.
      Ja baaaardzo chętnie zobaczę zdjęcia sarenek, tylko napisz gdzie moge zobaczyć Twojego bloga. Już kiedyś pytałam, bo nie widzę linku w Twoim profilu.

      Usuń
  7. Witaj Wiolu. Śliczne są te Twoje woreczki, kocham zresztą wszystko co ma motyw roślinny. Co do książeczek to mam to już za sobą i pewnie przed sobą, jak doczekam wnuków. Ładnie tu u Ciebie, chętnie zostanę na dłużej. A Ciebie zapraszam serdecznie na moje Candy. Pozdrawiam cieplutko Ciebie i Twoją śliczną córeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj :)
    Urocze są te Twoje woreczki ,no ja niestety mam do szycia dwie lewe ręce dlatego też się zachwycam takimi rzeczami.Bardzo mi się tu podoba więc zostaję na dłużej.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy